
"Polska pustynia"
Sesja ślubna w Łebie
Przepiękna sesja na wydmach ruchomych w Słowińskim Parku Narodowym. Oczywiście tu też nie obyło się bez przygód... Jeżeli ktoś się nadal zastanawia nad sesją u mnie, to zapewniam "przeróżne" atrakcje! Ale żeby nie było, te atrakcje nie zapewniam ja, one lubią towarzyszyć po prostu moim sesjom i Parom Młodym.
Nasza "atrakcja" polegała na tym, że Filip (Pan Młody) wcześniej dzwonił do firmy obsługującej meleksy (oczywiście tylko jedna ma prawo wozić turystów na wydmy) i bez większych emocji zapewniono nas, że jeżeli nie zdążymy to nas nie wezmą (nawet za dodatkową opłatą!). No i oczywiście się spóźniliśmy...może z 10 minut...ale tam pracują niestety ludzie bez emocji, bez empatii i nie chciałbym nikogo obrażać, żeby to było jasne. Te odczucia mieli wszyscy, Para Młoda, operator i ja. Ogólnie rzecz biorąc, słaba wizytówka. Jednakże, żeby nie skupiać się tylko na tych złych emocjach, to sama sesja wyszła zjawiskowo! Trafiliśmy na prześliczny zachód słońca. Oliwia i Filip wczuli się w sesje i wyszły prawdziwe emocje, czyli tak jak zawsze chce. W mojej pracy cenię naturalność.













